monitor screengrab

PRZENIKANIE SIĘ HORYZONTÓW

Ono również – to przenikanie się horyznotów – tłumaczy, dlaczego prowadząc samochód wykraczam poza racjonalnie zrozumiałą troskę o samozacho- wanie własnego gatunku i – powodowany niezrozumiałym uczuciowym odruchem – staram się także wyminąć psa. I gdy dobrze się zastanowić, wnioski wypływające z tego trywialnego przykładu nie są wcale trywialne.Tak więc. Tylko wtedy, gdy wprowadzę w swój obręb tamtą sytuację najogólniejszą, ten niepoj‘ęty obszar, wartościuję naprawdę, wartościuję bez względu na słyszalne hasła i naciski otoczenia. Wybieram albo przede wszystkim rodzinę, albo przede wszystkim społeczną makrogru- pę, albo przede wszystkim grupę współwyznawczą, albo przede wszystkim własny naród, albo przede wszystkim swe powołanie humanisty, czyli sprawę całego gatunku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *